Feromony syntetyczne wzbudzają skrajne reakcje przede wszystkim, gdyż naukowe uzasadnienie ich mocy, kojarzy się nam niezawodnie z magią. Stwierdzenie „magia feromonów” nie jest oczywiście dalekie od prawdy, jeśli wziąć pod uwagę najlepsze marki na tym rynku, jednak zaraz obok funkcjonuje również sformułowanie „pierwiastek atrakcyjności”.
Ożywiona dyskusja konsumentów dotyczy w ich przypadku również ceny, która bardzo często sprawia wręcz, że klient wybiera produkt podrobiony zamiast pełnoprawnej i skutecznej mieszanki. Niższa cena to też niższa jakość i stężenie feromonów w produkcie, jeśli więc najlepsze marki oferują nam 14 ml za trochę ponad 300 zł, to co może kryć się w podobnych objętościowo flakonikach za 24,99 zł? Wydaje się, że doświadczenie w wielu przypadkach nie nauczyło nas niczego – chcemy spróbować i liczymy na tani efekt (a potem rozczarowanie i uogólnione, negatywne opinie wylewają się na feromony w Internecie). Dlaczego działające feromony syntetyczne mają tak wysokie ceny? O tym poniżej.
Odpowiedz sobie na pytanie
Ilu znasz ludzi, którzy próbowali feromonów? Tak naprawdę mało kto z nas przyznał by się, że używa tego typu „wspomagaczy”, gdyż jest to czasem postrzegane podobnie jak informacja, że ktoś potrzebuje leku na potencje. Jeśli jednak nie dały nam one satysfakcji to nie krępujemy się z poinformowaniem o tym każdego, bo przecież trzeba chronić rodzinę i znajomych przed oszustami. Jeśli więc spotkacie taką negatywnie nastawioną do tych produktów osobę, zapytajcie ją o 4 rzeczy:
– pojemność feromonów,
– stężenie produktu,
– cenę, jaką za niego zapłacili,
– sposób i intensywność aplikacji.
Tylko tyle wystarczy, by dowiedzieć się, jaki mógł być powód fiska w kontaktach z użyciem syntetycznych feromonów. Mała pojemność, wysoka cena (rzędu 100 zł na 5 ml), niewielka doza oraz odpowiednie stężenie nie powinny zawieść żadnego klienta.
Sukces to domena stężenia
Wystarczy niewielka ilość aplikowana wprost na skórę, aby uzyskać pożądany efekt, musi jednak w takiej dawce znajdować się wystarczająco dużo feromonów (i w odpowiednich proporcjach), by mogły dotrzeć do odbiorcy i wywołać konkretną reakcję ciała poprzez naszą podświadomość. Co innego w przypadku śladowej ilości feromonów lub w takich produktach, które magię oferują jedynie w postaci odpowiedniej informacji na etykiecie. Uzyskanie pierwiastków atrakcyjności to proces laboratoryjny wymagająca dużej precyzji oraz masy środków. Skutkuje to tym, że cena takich specyfików w czystej postaci to ok 6000$ za zaledwie 1 mg. Oczywiście, aż tyle nie potrzebujemy, ale przez to właśnie opakowanie mieszczące trochę ponad 10 ml mieszanki może kosztować na naszym rynku ok. 300 zł. Obok stoi jednak produkt o tej samej pojemności i widnieje na nim cena 40 zł. Już sam fakt, że ktoś wycenił tak drogi składnik tak nisko powinien obudzić naszą czujność.
Synteza pewności siebie
Uzyskanie feromonów wymaga stworzenia odpowiednich warunków syntezy, gdyż muszą mieć one te same właściwości i tą samą budowę, co ich naturalny odpowiednik. Tak, są one sztuczne, ale nasz organizm reaguje na nie dokładnie tak samo co na naturalne. Poza tym feromony, które kupujemy to najczęściej mieszanki, a więc muszą nie tylko zostać dobrze skomponowane, ale i pasować do siebie pod względem stężenia i wpływu na podświadomość drugiej osoby. Minimalne stężenie, które zapewni nam widoczne efekty to natomiast 0,15mg/ml – jeśli nie ma o nim informacji lub gdy jest większe a cena to 24,99 zł (bo promocja) to możemy spokojnie odwrócić się na pięcie lub odejść, gdyż ktoś tu próbuje nas nabrać. Syntetyczne feromony nie mogą jednak nigdy przekroczyć stężenia 1mg/ml, gdyż wówczas wytrącają się one w postaci stałej i ich właściwości zostają zniwelowane.
Za warstwę merytoryczną artykułu odpowiada redakcja Lareina.pl