Z napojami alkoholowymi styka się każdy z nas. Piwo, wino czy wódka są we współczesnym świecie niemal wszędzie. W okazyjnym piciu przez osoby dorosłe nie ma nic złego, jednak często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele osób z naszego otoczenia ma problem z alkoholem.
Uwidacznia się on szczególnie latem, gdy pogoda sprzyja spotkaniom towarzyskim, a przy wielu lokalach pojawiają się ogródki piwne. Taka sytuacja może okazać się sporym wyzwaniem dla osób, które są świadome swojej choroby alkoholowej i zmagają się z uzależnieniem. Na szczęście nie muszą już rezygnować z wypoczynku w gronie bliskich – ciekawym rozwiązaniem są tzw. zaszycia alkoholowe, które pomagają zwalczyć chęć wypicia alkoholu.
Czy Polacy spożywają dużo alkoholu?
Jako naród nigdy nie stroniliśmy od kieliszka, a receptury niektórych napojów alkoholowych były przekazywane przez kolejne pokolenia. Jak wygląda sytuacja w XXI wieku? Okazuje się, że w czasie dwóch ostatnich dekad średnie spożycie alkoholu w Polsce znacznie wzrosło – aż do 9,7 litra/na osobę! Dlaczego tak się stało? Jednym z powodów jest szeroka dostępność alkoholu – znajdziemy go w niemal każdym markecie i sklepie spożywczym, o całodobowych sieciach sklepów monopolowych nie wspominając. Zmieniło się też podejście społeczeństwa – z jednej strony problem z alkoholem przestał być tematem tabu, z drugiej bywa często bagatelizowany, nawet przez najbliższych.
Co ciekawe, problem nadmiernego spożycia alkoholu uwydatniła pandemia koronawirusa. Zamknięci w domach, bez możliwości spotkań z bliskimi i znajomymi, zaczęliśmy kupować (i pić) więcej napojów alkoholowych. Niestety, koniec pandemii nie oznaczał rezygnacji z nowych nawyków. Branża alkoholowa przyznaje, że sprzedaż ich produktów nie zmalała. Są to informacje niepokojące, pomimo że nie znajdujemy się w czołówce krajów pod względem ilości spożycia alkoholu na 1 mieszkańca. Liderem rankingu Światowej Organizacji Zdrowia z 2021 roku są Czechy (14,3 litra), Łotwa (13,2 litra) oraz Mołdawia (12,9 litra). Polska znajduje się w drugiej dziesiątce rankingu, z wynikiem 11,9 litra.
Według badań zleconych przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), alkoholizm dotyka do 900 tysięcy osób. Problem z nadmiernym spożyciem alkoholu może dotyczyć nawet 2 milionów naszych rodaków. To dość zatrważające liczby, szczególnie gdy uświadomimy sobie, że napoje alkoholowe spożywa też młodzież. Z roku na rok Polacy piją coraz więcej, wzrasta też społeczne przyzwolenie na „picie”. Choć sprzedawcy częściej niż kiedyś kontrolują dokumenty tożsamości i odmawiają nieletnim możliwości zakupu „procentów”, wielu dorosłych wciąż kupuje młodym alkohol. Zdarza się, że na picie pozwalają młodzieży rodzice, tłumacząc, że wolą, by ich dziecko spróbowało alkoholu pod ich okiem.
Wpływ alkoholu na organizm
Alkohol to bardzo niebezpieczny „przyjaciel”. Granica pomiędzy piciem okazyjnym, a nadmiernym jego spożywaniem potrafi być bardzo cienka. Jej przekroczenie często pozostaje niezauważone nie tylko przez osobę zainteresowaną, ale także jej bliskich. Poziom alkoholu we krwi wzrasta już po 5 minutach od wypicia, a jego wchłanianie przez krwioobieg może zostać dodatkowo przyspieszone. Przyczynia się do tego dwutlenek węgla, zawarty np. w szampanie, oraz zawartość procentowa trunku. Na wolniejsze przyswajanie alkoholu wpływ ma pełny żołądek, dlatego wiele osób łączy picie z celebrowaniem posiłków.
Choć nasz organizm bardzo szybko przyswaja alkohol, znacznie dłużej zajmuje mu zniwelowanie jego działania. Szybkość rozkładu alkoholu to od 0,1 do 0,15 promila na godzinę. W praktyce oznacza to, że jeśli w czasie 1 godziny wypijemy 3 puszki piwa, zawarty w nim alkohol rozłoży się po około 8 godzinach. W jaki sposób pozbywamy się alkoholu? Poprzez nerki (około 2%), płuca lub skórę (około 5%) oraz wątrobę (97%). To właśnie jej zadanie jest najtrudniejsze – niweluje obecność alkoholu za sprawą zachodzących w niej reakcji chemicznych. Równocześnie wątroba jest organem najmocniej narażonym na zniszczenie w konsekwencji picia alkoholu. Warto dodać, że alkohol jest dość kaloryczny (szczególnie piwa i wódki smakowe), więc nadmierne jego spożycie może prowadzić również do problemów z nadwagą. 1 gram czystego alkoholu to aż 7 kalorii.
Jak zwalczyć chęć sięgnięcia po alkohol?
Nieprzypadkowo podejmujemy temat nadmiernego spożycia alkoholu w czasie wakacji. Wolne dni to dla wielu osób idealny pretekst, by sięgnąć po ulubione piwo, wino czy wódkę. Czas spędzany z bliskimi oraz wypoczynek nie powinny być jednak przepustką do upijania się. Urlopowe dni mogą być ogromnym wyzwaniem dla osób, które są świadome swojej choroby alkoholowej. Wytrwanie w decyzji o rezygnacji z picia jest o wiele trudniejsze, gdy „pod ręką” mamy wiele napojów alkoholowych, po które sięgają nasi towarzysze. Gdy wypoczywamy z najbliższymi, możemy poprosić ich, aby zrezygnowali przy nas ze spożywania alkoholu. W wielu wypadkach nie chcemy jednak wpływać na wybory i sposób odpoczynku znajomych.
Czy możemy zwalczyć chęć sięgnięcia po alkohol bez konieczności codziennej walki ze sobą? Jednym z rozwiązań są zaszycia alkoholowe, z których można skorzystać w warszawskiej sieci gabinetów Chirurg24. Nazwa prostego zabiegu nie jest przypadkowa – polega on na wszyciu pod skórę tabletki, której działanie utrzymuje się przez kilka miesięcy. Substancje zawarte w leku sprawiają, że spożyty alkohol nie jest przekształcany w kwas octowy. Organizm nie przeprowadza metabolizmu napojów alkoholowych, tylko wywołuje reakcję alergiczną. Jej objawy są bardzo nieprzyjemne. To między innymi nudności, wymioty, zwiększona potliwość, duszności, niedociśnienie oraz zawroty głowy, które mogą utrzymywać się nawet przez 10 godzin. Pamiętaj, aby ściśle przestrzegać zaleceń lekarza w tym zakresie.
Alkoholizm to poważny problem – niszczy człowieka i jego bliskich, wpływa negatywnie na wiele aspektów życia. Choroba alkoholowa towarzyszy człowiekowi przez całe życie, jednak możliwa jest rezygnacja ze spożywania napojów alkoholowych. Szczególnie na początku walki o trzeźwość warto skorzystać z praktycznego rozwiązania, jakim są zaszycia alkoholowe. To szansa na spokojny, wolny od zmartwień urlop oraz uniknięcie nawrotu choroby alkoholowej.