We współczesnej europejskiej i amerykańskiej cywilizacji jedzenie jest dostępne niemal na wyciągnięcie ręki. Idziesz do sklepu i marketu i kupujesz to na co w danej chwili masz ochotę. Nie zawsze zwracając uwagę na potrzeby twojego organizmu i czy akurat jesteś głodny.
Lady sklepowe, bary pełne smacznych i pachnących produktów żywnościowych aż zachęcają, aby stanąć kupić i coś przekąsić. Nasze organy zmysłowe wręcz dają oczywisty sygnał do mózgu, że czas na co nieco. Zazwyczaj patrząc na pysznego hot- doga czy hamburgera nagle czujesz dziwne ciśnienie w żołądku i musisz coś zjeść. Tak właśnie działa reklama, która poprzez narządy zmysłu pobudza nasz umysł do potrzeby posiadania tego co w danej chwili odbierasz w swoim otoczeniu. Wiedzą o tym eksperci od marketingu i dlatego bombardują nas reklamami pysznego i soczystego jedzenia. Ale czy tak naprawdę jest ci to potrzebne ?
Dlaczego jemy za dużo
W czasach historycznych dla większości społeczeństwa pożywienie było mniej dostępne i miało charakter zaspokojenia potrzeby fizjologicznej organizmu. Obecnie współczesne społeczeństwo w 90 % je stanowczo za dużo. Jedzenie stało się celebracją przy różnych okazjach, nagrodą za poniesiony sukces, czy też remedium na smutki, depresję lub ukojenie nerwów. Nazwałabym to swego rodzaju nagradzaniem się jedzeniem i to często tym nie zbyt odpowiednim dla naszego organizmu lub wypełnianiem luki w naszej psychice, aby zagłuszyć ból lub problem, który nas w danym momencie męczy. Żywność w naszej cywilizacji stanowi ostoję, dającą poczucie bezpieczeństwa i zaleczającą nasze problemy lub podbudowującą naszą euforię, wynikającą z potrzeby dowartościowania naszych zasług lub swojego ego.
Skąd się biorą takie wzorce
Otóż sedna problemu należy upatrywać już w dzieciństwie. Gdzie przy każdej okoliczności np. od krewnych w nagrodę lub przy okazji spotkań rodzinnych otrzymywaliśmy smaczną przekąskę w postaci betonika, cukierka czy czekoladki. Często za zasługi w szkole również dostawaliśmy coś smacznego do jedzenia. Kiedy spotkało nas niepowodzenie, mama zazwyczaj dla ukojenia naszego smutku dawała nam coś smacznego, co lubiliśmy. Ten wzorzec utrwalił się w naszej głowie i w życiu dorosłym postępujemy dokładnie tak samo. Kiedy czujemy presję i stres w pracy sięgamy po paczkę chipsów lub batona. Nasz mózg przyjmuje to, jako sposób na odreagowanie tego co wywołuje u nas skrajne emocje. U większości ludzi stanowi to odruch bezwarunkowy. Po prostu nie zdają sobie sprawy, że tak robię. Zaś nadmiar jedzenia, a szczególnie tego kalorycznego i wysoko przetworzonego powoduje u nas z wiekiem gromadzenie się tkanki tłuszczowej i przebieranie na wadze.